Kiedy tylko zobaczyłem paczkę z nowym obiektywem 45 mm f/1.2 Pro, od razu wiedziałem, że trzeba zrobić sesję. Szybka akcja – rezerwacja apartamentu,
Niby Canon 1Dx nie jest przeznaczony do fotografii mody, a pazur pokazuje przy fotografii sportu, ale jak tu nie skorzystać z okazji i nie przestrzelić tej maszyny przy zdjęciach, które są bliższe mojemu sercu? Test, który pojawi się niebawem na fotoblogii nie będzie oparty oczywiście jedynie o zdjęcia modowe, bo wybrałem się na wyścigi konne, ale dziś skupimy się na modzie.
Odkąd 1Dx trafił w moje ręce miałem niepohamowaną ochotę na sesję, w końcu nieczęsto zdarza się okazja zrobienia sesji flagowym Canonem wartym tyle, co Dacia Logan, a po doczepieniu 70-200/2.8L ISII do wspomnianej Dacii można dołożyć klimatyzację, alufelgi, radio i inne pierdoły. Tak się złożyło, że w dzień, w który zaczynałem wszystko planować odezwał się do mnie Hipek Terpiński, który na co dzień mieszka na Wyspach z pytaniem czy robimy jakąś sesję. Nie zastanawiając się długo umówiliśmy się na kawę, żeby omówić szczegóły. Różne pomysły przychodziły nam do głowy, od pin-up w muffiniarni do sesji w aeroklubie. Czasu było mało, ale w końcu stanęło na Porcie Miejskim we Wrocławiu. Nigdy wcześniej tam nie byłem, ale widziałem inne zdjęcia robione na jego terenie i zrobiły na mnie niemałe wrażenie. Stare dźwigi, barki, hałdy piachu czy budynki z czerwonej cegły – całą sesję chcieliśmy utrzymać w takim klimacie.
Może trochę o ekipie…pozowała Nikola Pikulska z agencji New Age Models. To młoda, zdolna modelka, której wróżę sukces na wybiegach i sesjach do magazynów. Praca z modelką agencyjną to czysta przyjemność i często śmieję się pod nosem, że jeśli pozuje modelka z agencji, fotograf ma naprawdę mało do roboty. Makijaż to zasługa Dominiki Szymik z MAC’a, której makijaże pewnie widzieliście już przy poprzednich sesjach. W tym sezonie podobno królują kreski, więc trudno ich nie zauważyć :). Stylizacje przygotowała nieobecna na sesji dziewczyna Hipka, Marcela Glasse, natomiast charakterystyczny kombinezon to zasługa projektantki Mileny Kuczery. Przy okazji testu tak świetnego aparatu jakim jest Canon 1Dx nie obeszło się bez bekstejdżu, który nakręcił Paweł Orlicz. Nigdy nie widziałem kogoś, kto kręci film zza kulis, kto byłby zaangażowany w sesję niemniej niż fotograf. Dodatkowe ujęcia, reżyserowanie sytuacji i zabawne historie – tak można opisać pracę Pawła :). Nie obeszło się bez asystowania, więc po krótkim ogłoszeniu na facebooku dostałem telefon od Jacka Tomczaka, który dzielnie trzymał blendę i…użyczył obiektyw 35/1.4L, za co serdecznie dziękuję :). Najważniejsze, że na sesji panowała luźna atmosfera, której bardzo często brakuje przy sesjach komercyjnych, zero spięcia, dobry humor, ładna pogoda – czego chcieć więcej?
Na sesji ostawiałem prawdziwą żonglerkę obiektywami, od 17-40, przez 24-70, 35, 85 i 135. 17-40 świetnie sprawdził się przy zdjęciach pod dźwigiem, bo dzięki krótkiej ogniskowej i ustawieniu modelki w centrum kadru mogłem zamknąć kadr nogami żurawia, a Nikola nie była nienaturalnie porozciągana przez UWA. 24-70 to obiektyw, który wykorzystałem do większości zdjęć. Jego uniwersalność jest nie do przecenienia, a w tego typu fotografii przysłona f/2.8 moim zdaniem jest w zupełności wystarczająca. Mimo to po podłączeniu 35L nie omieszkałem używania f/1.4 ciesząc oko obrazkiem produkowanym przez to świetne szkło. Poza tym ogniskowa 35mm bardzo mi odpowiada – jest mocno neutralna, a przez bardzo duży otwór względny można otrzymać bardzo przyjemne rozmycie. Wszystkie te szkła podpinałem pod wspomnianego 1Dx i chciałbym napisać o nim kilka słów. Mimo, że bardziej obszerny materiał pojawi się wkrótce na fotoblogii nie sposób o nim nie wspomnieć. Jeszcze żaden aparat, który miałem w rękach nie zrobił na mnie tak piorunującego wrażenia. Pomijam prędkość wyzwalania migawki, ale szybkość i celność autofokusu powinna być przykładem. Pomiar światła, który w mojej ocenie woła o pomstę do nieba w przypadku 5D, w 1DX jest wprost rewelacyjny. Do tego niesamowita ergonomia i wprost nieskończona możliwość personalizacji. Żeby przyspieszyć pracę, 1Dx umożliwia ustawienie ilość pomiarów światła, które mają być dostępne pod przyciskiem, ilość klatek na sekundę w trybie „L”, dostępne tryby fotografowania. Dzięki tak wielkiej możliwości personalizacji, praca z tym aparatem to po prostu bajka. Minusy? Dla mnie jeden – ciężar, pół kilo więcej w porównaniu do 5D wyraźnie czuć. Do tego aparatu na pewno przydałby się gumowy, elastyczny pasek.
Sama sesja? Typowe zdjęcia modowe bez konkretnego celu – po prostu czysta przyjemność. Nie błyskałem. Światło było tak plastyczne, że przebijanie go błyskiem w mojej ocenie byłoby grzechem, za który musiałbym wybrać się na kolanach do Częstochowy. Dlatego srebrna blenda była moim sprzymierzeńcem, bo bez zmiany temperatury barwowej światła można wypełnić nią kontrasty w kadrze. Odpowiednie operowanie blendą jest umiejętnością nie do przecenienia :).
Obróbka? Niezbyt dużo, ale jednak trochę. Cross processing w Color Efex w opcjach C04 i L02, miejscowe korekcje jasności, lokalne kontrasty, dodge and burn, warstwa czarno biały wymieszana w trybie łagodne światło, gdzieniegdzie ocieplenie w Color Efex. Od jakiegoś czasu zapisuję w notatniku z grubsza opisuję wszystkie kroki obróbki, z których korzystam przy obróbce zdjęcia. Oczywiście można zapisać plik PSD, co zawsze robię, ale nie chcę tworzyć mnóstwa presetów w Color Efexie. Ostatnio bardzo pracuję nad tzw. workflow, żeby obróbka stała się maksymalnie efektywna i spójna. Dzięki krótkiemu opisowi kroków praca staje się zdecydowanie szybsza. Do tego coś, co jest po prostu nie do przecenienia – połączenie iPada z Photoshopem. Z tej sesji wybrałem dość dużo zdjęć, które otworzyłem w Photoshopie. Dzięki aplikacji Adobe Nav mam bezpośredni dostęp do miniatur zdjęć otwartych w Photoshopie, a skakanie między narzędziami dodge/burn to czysta przyjemność, szczególnie że iPada ustawiam bezpośrednio nad Wacomem. Wygląda to trochę jakbym odpalał prom kosmiczny i brakuje tylko charakterystycznego odliczania, ale im dłużej korzystam z tego rozwiązania, tym bardziej je sobie chwalę.
To byłoby na tyle, jak zwykle zapraszam do komentowania tu i na facebooku!
Kiedy tylko zobaczyłem paczkę z nowym obiektywem 45 mm f/1.2 Pro, od razu wiedziałem, że trzeba zrobić sesję. Szybka akcja – rezerwacja apartamentu,
Może zacznę od najprzyjemniejszej dla pewnej osoby częśći…
Jak pewnie pamiętacie, przeprowadzałem ostatnio konkursy związane z funkcją eprint w drukarkach HP. Chyba, nie muszę