Cześć! Jakiś czas temu wrzuciłem wpis z Madery i Rondy, więc wypadałoby pokazać Wam nieco inne zdjęcia. U mnie wyjazdy przeplatają się z
W weekend na przełomie października i listopada wybrałem się z rodziną do Madrytu. Pomijając loty samolotem, których nie cierpię było naprawdę świetnie! Największe wrażenie zrobiły na mnie budynki w mieście, ktore są „wielkie jak sanktuarium”. Nigdy nie spotkałem się z 15 piętrową Operą czy tak wielkim Zamkiem Królewskim. Idąc ulicą np. Gran Via otaczają nas budynki, które mają po 10-20 pięter, kamienice mają ich po 8-10 a nie jak u nas 3-5.
1.11 miał miejsce ludowy pochód przez samo centrum miasta czyli Plaza Puerta del Sol. Mnóstwo kolorów, śmiechu, radości a do tego śpiewu i tańca. W pochodzie uczestniczyły również byki, konie i owce, które zostały „przegonione przez miasto” .
A teraz więcej o samych zdjęciach i sprzęcie.
Wziąłem ze sobą 5dmkII, 17-40/4L i 70-200/2.8L. Dużo osób narzeka na pierwszy z nich, że ciemny, że ma dystorsje itp. Ale na mnie zrobił naprawdę ogromne wrażenie, szczególnie przy pracy pod światło. Mogłem robić zdjecie rodzinne ze Słońcem w kadrze i wszystko było poprawnie kontrastowe. 70-200 też używałem chociaż dużo mniej. Niestety jest dość ciężki, poza tym chciałem pokazać miasto bardziej ogólnie niż szczegółowo. Pewnie jak polecę tam jeszcze raz, będzie na odwrót.
Jak widzicie, pobawiłem się trochę w robienie panoram. Niestety nie znalazłem zadowalającego mnie softu, ale i tak wydaje mi się, że są całkiem udane. Oceńcie sami!
Cześć! Jakiś czas temu wrzuciłem wpis z Madery i Rondy, więc wypadałoby pokazać Wam nieco inne zdjęcia. U mnie wyjazdy przeplatają się z
Dziś kontynuuję krótką serię artykułów Po mojemu. Ostatnio opisałem jak ogarnąłem pracę z kolorem – od aparatu, przez monitor po samą drukarkę. Dzisiejszy