Cześć! Znowu widzimy się na moim blogu! Dziś, będzie typowo testowo. W ostatnim czasie mój kalendarz dosłownie pęka w szwach, a dom traktuję
No cóż. Wyjdę na chwalę chwalipiętę, ale trudno. Tak, mam swoje studio i nie zawaham się go użyć ! Ostatnio znów jestem megazajęty, stąd tak znikoma ilość wpisów na moim blogu. Mam nadzieję, że jeszcze mnie nie znienawidzieliście :). Teraz już wiecie czym byłem zajęty. Znalezienie lokalu we Wrocławiu to nie taka prosta sprawa. Tzn. byłoby bardzo prosto, gdybym miał nieograniczone środki. Mnóstwo wrocławskich lokali usługowych jest horendalnie droga, do wielu dostęp jest np. tylko do godziny 19, generalnie rzecz biorąc, nie jest łatwo. O swoim studio myślałem od bardzo dawna, ale jakoś bardziej zostawało to w sferze marzeń niż realnych planów. Jestem raczej osobą wychodzącą z założenia, że trzeba chwywać byka za rogi, więc jak tylko nadarzyła się okazja, znalazłem lokal i mam :)! Moje studio, ochrzczone GossipStudio znajduje się na ul. Krakowskiej 100, czyli tylko 10 minut drogi od centrum i od domu. Dojazd do studio jest bajecznie prosty, bo znajduje się w budynku, gdzie mieści się klub eventowy Zaklęte Rewiry, bezpośrednio naprzeciw Praktikera i Parku Handlowego Family Point.
Jak wiadomo, studio musi być pomalowane na biało, szaro lub na czarno. Biednemu zawsze wiatr w oczy, bo lokal, który wynająłem był krwisto czerwony w połączeniu ze słoneczną żółcią. Cale trzy dni zajęło mi przemalowanie go na biało, co udało się dopiero za czwartą warstwą i po 20 litrach farby. Potem wizyta w Ikei w ostatni weekend przed świętami – horror. Nie dość, że nie było gdzie zaparkować to jeszcze te całe rodziny idące do Ikei na hot doga i po ręczniczek – masakra. Jakoś udało się wszystko zapakować na wózek i jakimś cudem wszystko zmieściło się za jednym zamachem do samochodu. Potem skręcanie mebli zgodnie z sympatycznymi, szwedzkimi instrukcjami, ale to dopiero początek. Potem zakupy fotograficzne…moje wyposażenie ograniczało sie do kilku statywów oświetleniowych i trzech lamp studyjnych. Tak więc trzeba było dokupić lampę, tła, system zawieszania, softboxy, snooty, gridy itp. Na szczęście we Wrocławiu od jakiegoś czasu jest wreszcie porządny sklep fotograficzny. Nie jest to żadna kryptoreklama, ale 90% sprzętu w studio kupiłem w notopstryk.pl. Miła obsługa, słuszne rabaty przy większej ilości sprzętu i świetny kontakt z klientem :). Tego brakowało we Wrocławiu.
Tak więc podsumowujac. Studio gotowe! Wydaje mi się, że wyposażyłem je we wszystko, czego trzeba. 4 lampy studyjne, boom, 3 tła kartonowe, 2 stripy, okta, softbox 60×90, beauty dish z plastrem, snoot, wrota, filtry i gridy prawie do wszystkiego :). Z umilaczy sesji znajdzie się ekspres do kawy, kino domowe, projektor multimedialny, playstation 2, i mac mini z 22 calowym monitorem :). Pełną listę sprzętu znajdziecie TU.
W planach mam ogranizację warsztatów, autorskie sesje, komerchę i wynajem studia za jedyne 35 zł za godzinę :). Pełny cennik znajdziecie TU :). Akurat dobrze się złożyło bo dosłownie kilka dni po skompletowaniu wyposażenia robiłem kulinarną sesję menuboardową dla Starbucksa, o której najprowadopodobniej napiszę w najbliższym czasie ;). A teraz zapraszam Was do obejrzenia zdjeć studia zarówno sprzed remontu jak i gotowego!
Jeszcze krwisto-czerwone, ale niestety wywaliłem RAW-y więc zostało w czerni i bieli.
Cześć! Znowu widzimy się na moim blogu! Dziś, będzie typowo testowo. W ostatnim czasie mój kalendarz dosłownie pęka w szwach, a dom traktuję
Jeszcze raz gratuluję zwycięzcom konkursów! Zdjęcia były naprawdę ciekawe a odpowiedzi na pytania bardzo inspirujące! Dostaliście już Wasze zdjęcia wydrukowane pocztą? Jeśli jeszcze