Nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze pod koniec roku ewidentnie potrzebuję naładować akumulatory. W moim przypadku, końcówka roku to zawsze najcięższy okres. Zlecenia sypią się jak z rękawa, więc listopad i połowę grudnia spędziłem w samochodzie, samolotach i hotelach. Takie życie! Jakieś dwa tygodnie przed wylotem wpadłem na pomysł